... i tu się pewnie narażę... zakładam klub MIŁOŚNIKÓW KOTÓW. To dziwne zwierzęta, nieporównywalne do psów i może dlatego większość ludzi, która lubi psy, nie lubi kotów. Ale też trudno lubić zwierzęta, których się nie zna. Może wiec podyskutujemy o kotach... czekam
To prawda, koty to dziwne zwierzęta. Lubią chadzać własnymi, sobie tylko znanymi ścieżkami. Mają też "charakterek". Moja Klara lubi np. tylko jedzonko z Rossmanna (Winston) i żadnego innego nie tknie. Jeżeli nie chce nocować w domu, nie zadziałają żadne prośby ani błagania. Ale z psami (sztuk cztery) żyje w wielkiej zgodzie, a pieszczoty uwielbia pasjami. mg
Muszę przyznać, że koty mnie fascynują, chociaż teraz nie mam żadnego. Ale rok temu miałam kotkę, która wybrała mnie, a nie ja ją i była przez 10 lat niezwykłym zwierzątkiem, które mnie uwielbiało i okazywało to na każdym kroku. Teraz, gdy jej zabrakło, nie mam odwagi na drugiego kota.
Tak znam to z własnego doświadczenia (wprawdzie dotyczy to mojej ukochanej suni), ale zawsze warto mieć w domu jakieś stworzonko. Ja osobiście mam kotkę, cztery psy i papugę (druga niestety odeszła w tym roku po 15 latach). Basiu niestety nasi "bracia mniejsi" nigdy nie żyją tak długo jak byśmy tego chcieli. Każdy zwierzak jest jedyny w swoim rodzaju i inny go nie zastąpi. Jednak warto spróbować, bo może ten następny też zawładnie Twoim sercem a i ból po stracie będzie mniejszy. mg
Osobiście nie mogłabym mieć kota...Nie dlatego, że ich nie lubię, ale dlatego że nie lubię jak mi zwierze chodzi po stole :/ (co nieraz widziałam u znajomych...) poukładana jak zawsze
chodzenie po stole, to pryszcz! Ja widziałam wykutą dziurę, a właściwie dwie w ścianie, by koty miały swoje drzwi, wołowinę na posiłki, kuwetę w toalecie dla gości, podrapane skórzane kanapy....O zboczonych właścicielach kotów nie rozmawiamy!
mój kot a następnie kotka o dziwo nie wchodziły na stól a jeśli nawet to nie siadały na nim,pewnie dla tego że od małego jak tylko tam wskakiwał był odrazu zabierany z niego wiec nei zdążył się przyzwyczaić do takich luksusów,poza tym miał zawsze swoje ścieżki i przeważnie latał za oknem lub zimą spał grzecznie gdzieś w mieszkanku dorosłego kota już nie da rady nawrócić
Ja mam kota i psa, także nie mogę się zgodzić, że właściciele psów nie lubią kotów i na odwrót. Kota najlepiej się wychowuję spryskiwaczem do wody, gdy wchodzi na niedozwolone miejsca pryskać woda tak żeby nie wiedział, że to my zrobiliśmy i ponawiać za każdym razem. Koty to uparciuchy jakich mało!