Chciałam sobie ponarzekać, żeby mi ulżyło. Nie mogę się odchudzić! Stosowałam już tyle diet, a właściwie skuteczną okazała się tylko dieta kopenhaska. Ale co to za męka!! Fatalne jedzenie, ciągły głód, jednym słowem męka. Efekty były i nawet utrzymały się przez rok, ale teraz.... lipa. Może ktoś zna coś skuteczniejszego. A co myślicie o occie jabłkowym? Wbrew nazwie ma on wiele pozytywnych oddziaływań na organizm. Więc może warto spróbować? grunt to święty spokój
Właśnie odchudzam się za pomocą octu jabłkowego. Piję go w postaci rozcieńczonej, tzn. pół szklanki wody i dwie łyżeczki octu. Rano, przed obiadem i przed snem. Efektów na razie nie widzę, ale jestem cierpliwa. Ocet jabłkowy wzmacnia naczynia krwionośne i rozpuszcza kamienie w nerkach. A więc nie jest taki zły. Jak waga spadnie, to dam znać.
Drogie kobietki, co wy wyprawiacie! Poić się octem, żeby się odchudzić! To chore! Czy nie myślałyście o tym, że kobieta posiadająca trochę ciałka bardziej się nam facetom podoba, niż wieszak na ubrania. Jeżeli wasi mężowie, lub partnerzy nie akceptują was takimi, jakie jesteście, zapraszam do siebie. Ja lubię wszystkie kobiety! dzień dobry
Drogi Jurku, jeżeli się nie znasz, to nie zabieraj głosu! My kobiety chcemy być piękne, ale niekoniecznie dla was - mężczyzn. Może my chcemy być piękne dla nas - kobiet! grunt to święty spokój
A ja nie musze się nikomu podobać. Ważne, że czuję się dobrze we własnej skórze, mężowi się podobam - czyli jest ok. Odchudzanie, cieżka sprawa, całe zycie można na to zmarnować i się dręczyć, tylko po co? poukładana jak zawsze
Marysiu, doskonale Cię rozumiem:) Też miałam kłopoty z nadwagą, chociaż mój mężczyzna zawsze mówił, że dla niego jestem w sam raz to ja chciałam być w sam raz dla samej siebie, a to nie takie proste... Stosowałam kopenhaską i rzeczywiście schudłam 8kg ale po roku to wróciło a do tego długo nie mogłam patrzeć na brokuły, wołowinę itp. Aż koleżanka poleciła mi dietę dla mnie stworzoną - Dukana (nie piszę o niej bo jest modna ale dlatego, że na mnie działa). Oczywiście wszystko zależy od upodobań smakowych - uwielbiam ryby pod każdą postacią, jogurty, sery itp również, dlatego ta dieta nie jest dla mnie problemem. Jestem na tej diecie od 3 mcy i schudłam 9kg. Najadam się do syta i to ze smakiem:))) Jeśli będziesz chciała wiedzieć coś więcej to śmiało pytań. Jak będziesz chciała ponarzekać to też dawaj znać:)))) Ciepło Cię pozdrawiam:)
Znam dietę Dukana, znam kilka osób stosujących tę dietę ze wspanialymi rezultatami.
Sama też kiedyś się skusiłam na nią i schudłam kilka kilo, jednak zaprzestałam stosowania. A to dlatego, że nie każdy może ją stosować. Nie jest polecana dla osób mających jakiekolwiek problemy z nerkami.
Ja mam niestety ten kłopot i po 2 tygodniach musiałam przestać, żeby sobie nerek do końca " nie popsuć "
Ewo, bardzo chciałabym dowiedzieć się więcej szczegółów na temat tej diety. Coś tam o uszy się obiło, ale nic więcej nie wiem. Napisz też o swojej walce i jej efektach. Czy dietę może stosować każdy? A co z tym, co napisała Magda? Czekam na wiadomości. grunt to święty spokój
Magda ma rację, jak masz problem z nerkami to ta dieta raczej nie jest wskazana. http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336667 - to link, na którym znalazłam sporo fajnych przepisów, http://www.dieta-dukan.pl/index.html - a to link, na którym znajdziesz wszelkie informacje o samej diecie. Dieta zaczyna się fajnie, bo w ciągu pierwszych kliku dni "spadasz" o ok. 2kg /woda a nie tłuszcz schodzi z organizmu - ale to bardzo zachęca i mobilizuje: a później na przemian 5dni samego białka (rybki, jaja, twarogi, jogurty, drób, wołowina itp) i 5 dni białka z warzywami (poza drobnymi wyjątkami wszystko i obróbka dowolna). I ja tak stosowałam przez 2,5mca - 8kg spadło. Nie myśl Kochana, że jestem taka twarda - tak, przyznaję, ostatnio sobie folguję (w lato ciężko nie folgować) - uwielbiam maliny i lody, więc trochę zmieniłam system - 5 dni białko + 2 dni białko z warzywami, miską malin i porcją lodów, nie przybieram na wadze ale chudnę wolniej. Zaczynałam od wagi 70kg, teraz jest 61kg i cały czas w dół
A ja wiem, że problemy z odchudzaniem wynikają z faktu, ze w naszym organiźmie zalega wiele toksyn. Ja postawiłam na żywnośc ekologiczną, bo ta z supermarketów ma w sobie mnóstwo chemii. Wiele do życzenia pozostawia również woda płynąca z naszych kranów - w naszych warunkach dezynfekcja wody jest konieczna. Ja zamontowałam filtry wody, zaczęłam kupowac żywnośc ekologiczną i czuję sie o wiele lepiej, udało mi się tez schudnąć
Witajcie, ja natomiast mam "pomysła" na właściwe wykorzystanie octu jabłkowego. Nalać troszkę octu do kieliszeczka (15- 20 ml) , dodać kilka kropli Ludwika (płyn do naczyń ) .Wszystkie muszki owocówki potopią się.Pozdrawiam Młodość jest stanem ducha
Jak zadbać o linię, jeść zdrowo i smacznie oraz nie spędzać po dwie godziny dziennie na zakupach i w garach? Wydaje się to niewykonalne, tym bardziej, że najkorzystniej jest jadać pięć posiłków dziennie. Organizm przestaje obawiać się głodu i potrzeba odkładania tkanki tłuszczowej traci rację bytu. Może zatrudnić prywatnego kucharza? Przyrządzałby posiłki w zdrowy sposób (bez smażenia i mikrofali) według indywidualnych upodobań (na przykład wegetariańskie) dbając zarazem o ich różnorodność. Marzenie? Rośnie grono mieszkańcy Warszawy i okolic, do który codziennie rano dostarczanych jest pięć zdrowych i smacznych posiłków na cały dzień. Kucharz tak przygotowuje zestaw dań, żeby zachować jego odpowiednią kaloryczność. Posiłki są różnorodne, każdego dnia inspirowane inną kuchnią świata. Ale najciekawsze zostawiłem na deser. Chudniesz bez uczucia głodu. Więcej informacji w artykule „Skuteczne odchudzanie – przestań się odchudzać” i na stronie www.liniadobregosmaku.pl.