Zainteresował mnie jeden postulat o Marcela. Chodzi o to, aby na odpowiedzialne stanowiska w naszej gminie byli wybierani ludzie z tej gminy a nie z innych gmin. Czy to oznacza, że u nas do takich funkcji zatrudnia się osoby z innych gmin lub miast? Jeśli tak by było - to chyba niektórzy nasi decydenci upadli na głowę w dosłownym znaczeniu! Jest filmówka w Łodzi szkoła managerów ( bardzo znana ) w Krakowie, czy to znaczy, że wkrótce stamtąd będziemy sprowadzać "specjalistów" od wydawania naszych pieniędzy? Zapewne usłyszę, że to konkursy tak przesądziły. Nie do mnie ta mowa. A co z dojazdami? Pewnie trzeba będzie tym "wybranym" zafundować je ( też na naszych pieniędzy ). A może już takie dojazdy lub zwroty za benzynę fundujemy komuś niezastąpionemu. Proponuję, abyśmy się temu dokładniej przyjrzeli! I jeszcze coś: słyszałam, że w " Pytaniach do radnego Komosy" - tenże pan odpowiada w stylu: "nie wiem ale jak się dowiem to odpowiem". Po czym nie odpowiada. a jeśli zabiera głos - gada nie na temat i nie tam gdzie trzeba. A w ogóle, to się zwyczajnie ślizga. Nieładnie Panie B. K.!